×

Ten 7-latek zapuszczał włosy przez kilka lat. Kiedy w końcu je ściął, zrobił z nimi coś wyjątkowego

Pomagać można na wiele sposobów, o czym najlepiej świadczy historia 7-letniego Sebastiana z Andrychowa. To prawdziwy bohater, który wraz ze swoimi rodzicami: Justyną i Robertem, postanowił zrobić coś bardzo ważnego i to zupełnie bezinteresownie.

Co też takiego zrobił Sebastian? Otóż oddał włosy fundacji Rak’n’Roll, aby wesprzeć akcję „Daj włos”. Tym samym pomógł osobom chorym na raka.

© Justyna i Robert Kierpiec

© Justyna i Robert Kierpiec

„Sebastian jak na chłopca ma wyjątkowe i rzadko spotykane włosy. Są gęste i kręcone, a do tego rosną w oszałamiającym tempie. Kiedy był mały nie nadążałam z ich obcinaniem, dlatego wspólnie z mężem zdecydowaliśmy, że je zapuścimy, aby miał pamiątkę, kiedy będzie już dorosły. Włosy planowaliśmy oddać do fundacji, aby pomóc chorym na raka” –  wyjaśnia pani Justyna.

© Justyna i Robert Kierpiec

© Justyna i Robert Kierpiec

„I choć nie była to decyzja samego Sebastiana, bo był wtedy zbyt mały, aby zrozumieć o co chodzi w całej akcji, od małego uczyliśmy go wrażliwości na ból i cierpienie innych. Z czasem sam dojrzał do decyzji by oddać włosy, aby pomóc innym.”

Sebastian zaczął zapuszczać włosy w 2012 roku. Ściął je niedawno, 13 grudnia.

© Justyna i Robert Kierpiec

© Justyna i Robert Kierpiec

„Kiedy przyszedł do szkoły następnego dnia, wszyscy byli w szoku. Do tej pory zdarza się, że ludzie go nie poznają. Wszyscy byli przyzwyczajeni do jego długich i jedwabistych loków.” – kontynuuje mama.

© Justyna i Robert Kierpiec

© Justyna i Robert Kierpiec

Pani Justyna dodaje, że razem z mężem chcieli obciąć włosy synkowi w ubiegłym roku, ale Sebastian tego nie chciał, choć najbliższe otoczenie mu tego nie ułatwiało.

© Justyna i Robert Kierpiec

© Justyna i Robert Kierpiec

„Kilka razy dziennie mylono go z dziewczynką, przeganiano z toalety dla chłopców, nie obyło się również bez złośliwości ze strony kolegów” – relacjonuje kobieta.”Bywały też śmieszne sytuacje, jak chociażby podczas zakupów kaloszy, kiedy sprzedawczyni proponowała nam różowe buty, będąc przekonana, że Sebastian to dziewczynka.”

W tym roku Sebek sam postanowił ściąć włosy.

Jego rodzice podejrzewają, że to wpływ nowej szkoły i strach, że będzie musiał jeszcze raz zmierzyć się z nieprzyjemnymi sytuacjami.

© Justyna i Robert Kierpiec

© Justyna i Robert Kierpiec

„Pewnego dnia usiadł koło nas i powiedział że chce mieć krótkie włosy jak tata. Kilka razy pytaliśmy czy jest tego pewien, ale powtarzał, że tak. Poszliśmy do salonu fryzjerskiego. Panie były bardzo miłe i pełne podziwu, że 7-letni maluch ma w sobie tyle dobroci”

Kobieta przyznaje, że obcięcie włosów w przypadku Sebastiana, było nie lada wyzwaniem. Najpierw trzeba było zapleść włosy w warkocze, a następnie je obciąć. Powstałe warkocze miały po 40 cm długości.

© Justyna i Robert Kierpiec

© Justyna i Robert Kierpiec

Sebastian bardzo się cieszy, że mógł pomóc innym.

Nowy wygląd też mu odpowiada. Obcięcie włosów znacznie uprościło codzienne funkcjonowanie. 7-latek na razie nie planuje zapuszczać włosów, ale rodzice podkreślają, że będą go wspierać, jeśli ponownie będzie chciał to zrobić.

© Justyna i Robert Kierpiec

© Justyna i Robert Kierpiec

Sebi chce zostać w przyszłości policjantem, aby pomagać innym, tak jak jego tata. 7-latek kocha również zwierzęta, z którymi ma dobry kontakt. Jego wielką pasją jest karate, należy do Małopolskiego Klubu Karate Oyama. Na co dzień uczy się w Szkole Podstawowej w Andrychowie, gdzie chodzi do pierwszej klasy.

© Justyna i Robert Kierpiec

© Justyna i Robert Kierpiec

„Moim zdaniem tego typu akcje trzeba nagłaśniać, bo dzięki nim można zrobić coś dobrego dla innych. Włosy nie palec odrosną, wyrzucić szkoda, a trzymać na pamiątkę w domu bez sensu, jeżeli mogą komuś się przydać. Może w przyszłości ja lub ktoś z moich bliskich będzie potrzebował takiego gestu, dlatego warto o tym pamiętać” – wyjaśnia mama Sebastiana.

© Justyna i Robert Kierpiec

© Justyna i Robert Kierpiec

Rodzice Sebastiana – Justyna i Robert, podkreślają, że 7-latek często kieruje się w życiu mottem „daj dobro”.

© Justyna i Robert Kierpiec

© Justyna i Robert Kierpiec

„Wszyscy jesteśmy z niego niesamowicie dumni może być przykładem dla wielu osób i wzorcem do naśladowania choć ma zaledwie 7 lat” – podkreślają zgodnie.

7-letni Sebastian pokazuje, że warto pomagać. Jeśli jesteś pod wrażeniem gestu chłopca, podziel się nim z innymi.

Może Cię zainteresować