×

Małżeństwo miało pod opieką 11 dzieci. Ich metody wychowawcze nie mieszczą się w głowie

Carlyle Smith z Ohio w 2003 roku pracował jako opiekun krótkoterminowy nad dziećmi.

Tego samego roku mężczyzna poznał Sharen i Michaela Gravelle, którzy prosili go o pomoc w opiece nad 11 przyjętych dzieci.

To, co Carlyle zobaczył tamtego dnia, przeraziło go i sprawiło, że tej wizyty nie zapomni do końca życia.

Para mieszkała w miejscu zupełnie odciętym od świata zewnętrznego. Małżeństwo miało dwie biologiczne córki i 11 wychowanków pod tymczasową opieką.

Sharen i Michael Gravelle starali się jak mogli, ale para była wyraźnie przytłoczona obowiązkami i ledwo dawała sobie radę.

Carlyle został zaproszony do domu, jednak zabroniono mu wchodzić na górę. Mężczyznę odrobinę się zaniepokoił.

Sharen natychmiast nakazała dzieciom wyjść do ogrodu i tam się bawić podczas wizyty Carlyle. Kiedy jedno z dzieci chciało skorzystać z łazienki, zastępcza matka powiedziała, że jeśli to zrobi, to cały wieczór spędzi w swojej klatce.

Carlyle był oszołomiony. Wszystkie dzieci były afroamerykańskiego pochodzenia, a Sharene nazywała je „małpami”.

Carlyle nie miał zamiaru zostawiać dzieci w tej trudnej sytuacji. Postanowił, że zbada sprawę rodziny dokładniej.

Mężczyzna szybko podjął kroki, które miały pomóc dzieciom uwolnić się od opiekunów. Natychmiast przedstawił przełożonym obraz wcześniej odwiedzonej rodziny.

Tydzień później zostały podjęte pierwsze kroki, które mogły zmienić życie 11 wychowanków małżeństwa Gravelle.

Cała sprawa zajęła dużo czasu. Dwa lata później dom małżeństwa został przeszukany. Pracownicy byli wstrząśnięci znaleziskiem.

Na piętrze panował bałagan, w pokojach znajdowały się małe klatki. Wszędzie unosił się odór moczu. Brud i panujące warunki były nie do opisania.

Każdą noc dzieci spędzały w klatkach, które były zabezpieczone drutem. Pracownicy opieki społecznej natychmiast zabrali dzieci Gravelleom.

Podczas procesu małżeństwo zostało skazane na dwa lata pozbawienia wolności.

Uratowane dzieci dorosły i niegdy nie miały okazji podziękować mężczyźnie, który je uratował.

Jednak dwójka z nich w końcu miała okazję poznać go osobiście. Spotkanie było pełne wzruszeń i wdzięczności.

Dzięki odwadze nie uporowi Carlyle, 11 dzieci zostało uwolnione z piekła, które im zgotowali opiekunowie wybrani przez państwo.

Może Cię zainteresować