×

Śmiali się z niej przez całe życie. Nie myślała, że znajdzie się mężczyzna, który ją pokocha

Bajki i romantyczne filmy nauczyły nas, że miłość spotyka przeważnie pięknych i bogatych ludzi. Romantyczne historie z happy end’em sprawiają, że dążymy do takiego samego życia jak bohaterowie komedii romantycznych. Prawda jest jednak taka, że życie każdego z nas wygląda zupełnie inaczej, prawdziwe historie to nie fabuła ukazana na szklanym ekranie. To uczucia i chwile, które dzieją się tu i teraz – bez względu na statut zamożności czy aparycji fizycznej.

Historia inna niż wszystkie

30-letnia Challi Romero od dziecka zmagała się z rzadką, lecz niezwykle poważną chorobą. Progeria sprawia, że organizm ludzki starzeje się szybciej niż powinien. Pochodząca z małego miasteczka dziewczyna, była wystawiana na pośmiewisko i nierozumiana przez rówieśników. Lekarze nie dawali jej szans na przeżycie 30. roku życia, lecz Challi jest wojowniczką i pokazała lekarzom, że w życiu wszystko jest możliwe. Kilka lat temu musiała przejść operację złamania szczęki, przez co jej wygląd jeszcze bardziej się zmienił. Mimo tego, że teraz jest dorosłą kobietą, wciąż ludzie mówią o niej przykre słowa. Challi jak każdy człowiek, chciała być kochana, niestety wiedziała, że z jej wyglądem będzie trudno znaleźć kogoś z kim mogłaby tworzyć wspólną przyszłość. Wszystko zmieniło się, gdy poznała Tony’ego:

Pochodzimy z dwóch różnych miast, które oddalone są od siebie o jakieś półtorej godziny jazdy samochodem. Ciężko poznać kogoś w małym miasteczku, zwłaszcza jeśli jesteś niepełnosprawny. Ludzie widzą Twoją niepełnosprawność i uciekają. Chciałam, żeby ktoś poznał mnie zanim osądzi mnie za mój wygląd. Tony’ego poznałam poprzez portal randkowy, na początku marca 2016 roku. Chcieliśmy poznać nowych ludzi i znaleźć przyjaźń.

Miłość od pierwszej chwili

Po niecałym tygodniu Challi i Tony zdecydowali się spotkać. Okazało się, że nikt inny jak Tony nie mógłby zrozumieć sytuacji, w której znajduje się 30-latka. Mężczyzna przechodził przez bardzo trudny okres i od razu na samym początku spotkania powiedział Challi o swoich problemach. Kiedy kobieta dowiedziała się o jego problemach, od razu wiedziała, że Tony jest mężczyzną z którym chce spędzić resztę życia. Mężczyzna cierpiał na cukrzycę typu pierwszego, dodatkowo miał niedokrwistość aplastyczną, która zmniejsza wydolność szpiku kostnego.

W szpitalu twierdzono, że nie przeżyje. Stracił prawie całą zdolność widzenia, przeszedł przez liczną chemioterapię oraz wiele innych, przykrych zabiegów. Na szczęście udało się znaleźć dawcę szpiku. Przeszczep przebiegł pomyślnie, niestety po jego wykonaniu Tony odzyskał wzrok tylko w niewielkim stopniu.

Po pierwszym spotkaniu para wiedziała, że chce widywać się częściej

Przez wiele miesięcy Challi jeździła do ukochanego, aż w końcu zdecydowała, że powinna przenieść się na stałe do Tony’ego. Mężczyzna wkrótce miał całkowicie stracić wzrok, dlatego najlepszym rozwiązaniem było bycie blisko niego. 30-latka bała się, że straci swoje wygodne życie z rodzicami, ale wiedziała, że musi podjąć poważną decyzję i przeprowadzić się do ukochanego, z nadzieją na lepszą przyszłość. Niedługo po przeprowadzce, Tony dostał pracę. Nie było to proste, ponieważ wiele osób nie chciało zatrudnić niepełnosprawnej osoby. Tym razem para przechodziła przez kolejny problem – ona pracowała w dzień, z kolei on w nocy. Zakochani mieli mało czasu dla siebie, lecz potrafili związać „koniec z końcem”.

Pod koniec stycznia 2017 roku, pojawiła się kolejna przeszkoda. Tony zapisał się do szkoły dla niewidomych. Po przejściu kursu mógł założyć własną działalność. Wspaniale, prawda? Jedyny minus był taki, że szkoła znajdowała się 30 minut od naszego domu, a Tony nocował w akademiku. Spotykaliśmy się tylko w weekendy i święta. Związek na odległość trwał przez półtora roku – daliśmy radę.

W końcu, Tony poprosił ojca Challi o rękę jego córki

Przez wiele lat kobieta żyła w strachu, że ze względu na swój wygląd i chorobę, nigdy nie znajdzie kogoś kto będzie ją kochał. Challi bała się, że przez cały czas będzie sama i umrze z poczuciem, że nigdy nikogo nie pokochała. Dzięki Tony’emu odzyskała wiarę, że cuda się zdarzają. Pod koniec listopada 2017 roku nadszedł jej wymarzony dzień. W gronie przyjaciół o rodziny pokazała się w pięknej, białej sukni i powiedziała sakramentalne „tak”.

Dziś ich życie wygląda jak codzienność wszystkich innych. Zmagają się z problemami życiowymi i obowiązkami. W ich związku nie ma miejsca na kłótnie, krzyki czy fochy.

On jest moją bratnią duszą. Czuję się tak, jakbyśmy odnaleźli się dla jednego celu – do bycia razem i wspierania się nawzajem. Mój tata powiedział mi że mam szczęście, ponieważ znalazłam najczystszą miłość ze wszystkich. Tony zakochał się w moim sercu i duszy, a nie w moim wyglądzie. Teraz wiem, że żyjemy bajkowym życiem – mimo to, że różni się ono od tych pokazywanych na ekranie, to wiem, że znalazłam mojego księcia.

Mimo wszystkich przeciwności losu, Challi wierzy, że jej związek z Tony’m jest jedyny w swoim rodzaju. Para może wspierać się i współczuć sobie nawzajem, a co najważniejsze to współczucie jest zrozumiałe, ponieważ oboje przeszli tak wiele. Ich choroby zbliżył ich do siebie jeszcze bardziej.

Może Cię zainteresować