×

Pielęgniarka zdradza 5 rzeczy, których żałowali jej pacjenci będący na łożu śmierci

Często zastanawiamy się „co by było gdyby?” Marzymy o pewnych rzeczach, a o innych bezustannie narzekamy. Póki jesteśmy młodzi i pełni sił uważamy, że jeszcze jest czas na poprawienie swoich błędów czy spełnienie fantazji.

Pewna pielęgniarka, Bronnie Ware, przez wiele lat pracowała w hospicjum opieki paliatywnej. Jej pacjenci byli odsyłani do domu, gdzie w spokoju mogli odejść z tego świata. Przez ten cały ten czas Bronnie czuwała przy swoich pacjentach, często będąc dla nich jedyną bliską osobą. W tym czasie wielu pacjentów zdawało sobie sprawę ze swojej umieralności i opowiadało o swoim życiu z pielęgniarką. Kiedy Bronnie pytała o jakiekolwiek żale lub o to co zrobiliby inaczej, często pojawiały się wspólne motywy. Oto 5 najpopularniejszych:

#1 „Żałuje, że nie miałem odwagi do życia swoim życiem, a nie takim jakie oczekiwali ode mnie inni”

To było najczęstszy żal, który pojawiał się w rozmowach. Kiedy ludzie uświadamiają sobie, że ich życie się kończy i patrzą wstecz, wyraźnie widzą, które marzenia nigdy się nie spełniły. Większość osób nie spełniła nawet połowy swoich życiowych celów i musiała odejść z tego świata z tą świadomością. W życiu bardzo ważne jest, aby uhonorować swoje fantazje i dążyć do realizacji marzeń. Jesteśmy istotami o wolnej woli, ale często jesteśmy tego nieświadomi. Dopiero, gdy zaczynamy się starzeć, a nasze zdrowie staje się coraz gorsze, dowiadujemy się o tym, że już nigdy nie uda nam się zrobić tak wielu upragnionych rzeczy.

#2 „Żałuje, że tak ciężko pracowałem”

Najczęściej mężczyźni skarżą się na brak czasu spędzonego ze swoimi ukochanymi lub na za małą ilość czasu spędzonego z dorastającymi dziećmi. Kobiety również się na to skarżą, ze względu na to, że urodziły dzieci kilkadziesiąt lat temu, nie miały możliwości skorzystania z długiego urlopu macierzyńskiego i szybko musiały wrócić do pracy. Wielu mężczyzn żałowało, że po pracy spędzali czas na ćwiczeniach lub bieganiu, zamiast wracać do swoich rodzin. Twierdzą, że dopiero będąc starcami zrozumieli, że uroda przemija, a straconego czasu nigdy nie da się odzyskać.

#3 „Żałuje, że nie utrzymywałem kontaktu z moimi znajomymi”

Często nie zdajemy sobie sprawy jakie korzyści mogą płynąć z długoletnich znajomości. Dopiero pod koniec życia chcielibyśmy odnowić niektóre przyjaźnie i dowiedzieć się co działo się przez ostatnie lata u naszych starych znajomych. Zdarza się, że przyjaźnie kończą się z powodu kłótni o jakiś drobiazg lub z braku czasu. Wiele osób, którymi opiekowała się Bronnie miało do siebie żal, że nie włożyli wystarczającego wysiłku, aby ich przyjaźnie przetrwały. To normalne, że w pewnym momencie każdy z nas jest zajęty swoją rodziną i pracą, a znajomości pomału zaczynają się „rozmywać”. Kiedy stajemy twarzą w twarz ze śmiercią wszystkie fizyczne elementy życia, o które długo zabiegaliśmy, przestają być ważne. Samochody, ubrania, ogromne posiadłości – to wszystko traci na wartości. W ostatnich dniach życia najważniejsze stają się takie wartości jak miłość, przyjaźń i zrozumienie.

#4 „Żałuje, że nie miałem odwagi wyrazić swoich uczuć”

Wiele osób tłumiło swoje uczucia, aby zachować spokojne relacje z innymi. W rezultacie osiedlili się na przeciętnym życiu i nigdy nie stali się tym, kim naprawdę chcieli. Sporo osób dopiero przed śmiercią zrozumiało, że mogli walczyć o lepsze stanowiska, lepsze relacje w małżeństwie lub prawdziwą miłość. Nie możemy kontrolować reakcji innych i z pewnością, przeciwstawienie się i wyrażenie swoich prawdziwych uczuć, na początku zdziwiłoby wszystkich, jednak z czasem odwaga i szczerość zostałaby doceniona. Nawet jeśli tak by nie było, żyjesz w świadomości, że zawsze walczyłeś o swoje.

#5 „Żałuje, że nie byłem szczęśliwszy”

Pod koniec życia mnóstwo ludzi skarży się, że nie wybierali drogi, która sprawiłaby, że byliby szczęśliwsi. Często znajdujemy się „w kropce” lub tkwimy w starych przyzwyczajeniach i nawykach. Tzw. „tymczasowy komfort” przepełnia nasze psychiczne i fizyczne życie. Strach przed zmianami powoduje, że udajemy innych i przez to nie poznajemy samych siebie. Nie pozwalamy sobie na bycie szczęśliwym i spełnionym.
Kiedy jesteś na łożu śmierci, nie liczy się to co myśleli o nas inni, szczerze powiedziawszy, jest to ostatnia rzecz, o której myśli się przed śmiercią.

Może Cię zainteresować